4 kwietnia 2017
Osoby, które posiadają samochód służbowy, z założenia powinny wykorzystywać go do celów związanych z wykonywana pracą. Ale nawet jeśli skrupulatnie się pilnują tego zarządzenia, to nie są w stanie uniknąć sytuacji, w której muszą zaparkować w miejscu budzącym wątpliwości. Czy w związku z tym mogą ograniczyć prawo do pełnego odliczenia podatku VAT?
Pomimo, że przepisy prawa wydają się być momentami całkowicie absurdalne, to ciężko się z nimi zgadzać w sposób absolutny i pozbawiony zdrowego rozsądku. Każdy Księgowy mający głowę na karku będzie tego samego zdania. Wiele jest bowiem takich sytuacji, kiedy jesteśmy zmuszeni zaparkować auto służbowe, w miejscu zgoła innym niż parking firmowy. Wyobraźmy sobie, że przyjeżdżamy nieco później do pracy, bo rano musieliśmy coś pilnego załatwić. Sprawa, którą załatwiliśmy rano jest oczywiście wykonywana w ramach naszej pracy w księgowości. Jadąc zatem do danego miejsca musimy zaparkować tam auto. W teorii można ten fakt interpretować, jako postój poza miejscem pracy. W praktyce, jednak jesteśmy w pracy. Ale to jeszcze nie wszystko. Wyobraźmy sobie jeszcze, że zajeżdżamy na parking służbowy, a tam nie ma już wolnych miejsc. Musimy wówczas zaparkować w innym rejonie. Czy w tym wypadku postój samochodu również odbywa się w sposób nie związany z wykonywaniem pracy zawodowej?
Odpowiedź osoby wykonującej swoje obowiązki zawodowe na stanowisku Główny Księgowy, z ogromnym prawdopodobieństwem będzie następująca: Jeśli zaparkujesz auto poza parkingiem służbowym, wcale nie jest to związane z działaniami nie związanymi z pracą zawodową. Nie powinno mieć to zatem wpływu na wysokość podatku.
Komentarz (1)
gość1
absurdy polskiego prawa