31 marca 2014
Gdybym miał podać przebieg wymarzonej kariery w branży księgowej, idealna wersja rozwoju zawodowego nie odbiegałaby zbyt mocno od tej, jakiej miałem okazję sam doświadczyć. Może zmieniłbym parę rzeczy, jednak summa summarum jestem zadowolony z tego kim jestem i jak potoczyło się moje życie zawodowe.
Karierę w branży księgowej rozpocząłem jeszcze w trakcie studiów ekonomicznych. Studiowałem zaocznie, a w ciągu tygodnia pomagałem w biurze rachunkowym należącym do brata mojego ojca. Dostawałem za to najniższą krajową, jednak byłem wdzięczny wujowi, że pozwolił mi nie tylko zarabiać, ale i zbierać doświadczenie zawodowe. Dla mnie i dla niego był to układ idealny. Po skończeniu studiów i zdobyciu tytułu magistra wuj zdecydował się mnie zatrudnić jako młodszego księgowego. Doświadczenie zdobyte przez kilka lat pracy sprawiło, że byłem świetnie przeszkolonym księgowym, który mimo młodego wieku znał się na księgowaniu. Popracowałem u wuja przez parę miesięcy, jednak wyczuwając, że ta praca nie daje mi szans dalszego rozwoju postanowiłem poszukać czegoś innego, główny księgowy Włocławek. Po miesiącu miałem już nową pracę specjalisty ds. księgowości w dużym dziale pewnego przedsiębiorstwa. To właśnie w tej firmie po kolei awansowałem na coraz wyższe stanowiska pracy, by w końcu, w wieku 35 lat zostać głównym księgowym. Pracowałem ciężko i wytrwale, dlatego należała mi się ta praca. Co więcej, w zatrudniającej mnie firmie pracuję już od 9 lat i jestem w niej powszechnie szanowany za doświadczenie i umiejętności.
Mam nadzieję, że stanowisko głównego księgowego nie jest ostatnim elementem mojej kariery. Byłbym bowiem świetnym dyrektorem finansowym.