31 marca 2014
Nie mogę się doczekać kiedy moja żona wróci z delegacji, na którą wyjechała tydzień temu i zaskoczę ją informacją, że zostałem zaproszony na rozmowę kwalifikacyjną na stanowisko głównego księgowego. Codziennie wieczorem rozmawiam z Basią przez telefon, jednak nie chcę jej informować o takich ważnych sprawach w ten sposób. Chciałbym móc przekazać jej tę radosną informację osobiście, by zobaczyć jej reakcję.
O zakwalifikowanie do rozmowy kwalifikacyjnej na stanowisko głównego księgowego ubiegam się od dwóch tygodni, a otrzymane wczoraj zaproszenie jest pierwszym. Wiem, że moja radość jest na wyrost, bo samo zaproszenie nic jeszcze nie oznacza, jednak i tak cieszę się z szansy, jaką otrzymałem, główny księgowy Dąbrowa Górnicza. Osobiście wydaje mi się, że skoro zostałem zaproszony na rozmowę to muszę posiadać szansę na zdobycie tego stanowiska pracy. Inaczej nikt nie pofatygowałby się dzwonieniem do mnie i zachęcaniem do wzięcia udziału w rekrutacji.
Żona wraca z delegacji za dwa dni, więc za dwa dni powiem jej, że idę na rozmowę kwalifikacyjną. Może przygotuję jakąś romantyczną kolację dla nas dwojga, żeby uczcić i żony powrót do domu i mój mały sukces rekrutacyjny. W końcu trzeba się umieć cieszyć z każdej rzeczy, a okazji do świętowania jest wiele!